Znają się od 17 lat. Od 4 są szczęśliwym małżeństwem. Są jednak takie momenty w życiu Pauliny Sykut-Jeżyny, kiedy racjonalne myślenie się wyłącza, a emocje biorą górę. Szczególnie jedna emocja - zazdrość. Choć Paulina ufa swojemu mężowi, przystojnemu biznesmenowi Piotrowi Jeżynie, nie może znieść widoku podrywających go kobiet. - Ja to wiem, że on się podoba i często zapala mi się czerwona lampka w głowie - mówi Sykut w wywiadzie dla "Faktu". Paulina uważnie obserwuje swojego męża i często widzi niepokojące sytuacje.
- Jak z nim panie rozmawiają, to patrzę uważnie i przyglądam się im. Ale czasem też widzę, że go wprost podrywają. On się z tego śmieje i podchodzi z dystansem, ale mi nie jest do śmiechu. Zawsze go pytam: co ta albo tamta pani od ciebie chciała? Muszę to wszystko wiedzieć. Tak już mam i to jest poza mną. Nic z tym nie zrobię - żali się prowadząca Must Be The Music. Jednak Paulina stara się hamować w swojej zazdrości. - Dbam o to, żeby nie przekroczyć pewnych granic - wyznaje Sykut. Ale czujnym trzeba być, mimo że się dobrze dogadujemy i rozumiemy - dodaje celebrytka.
Ciekawe, czy Piotr Jeżyna jest czasami zazdrosny o swoją żonę. Może powinna pokazać mu, jak to jest być zazdrosnym o ukochana osobę.
Zobacz: Tłum gwiazd na pokazie Bizuu. Zobacz wszystkie stylizacje!