„Niech żyje bal, drugi raz nie zaproszą nas wcale” – mogą podśpiewywać sobie Kinga i Małgosia. Wielka awantura, którą wszczęły kilka dni temu, odbiła się im czkawką. Poszło o reklamę kosmetyków, w której Rozenek wzięła udział. Rusin zarzuciła jej, że promuje firmę, która testuje produkty na zwierzętach. Gosia odpowiedziała jej, że Kinga wykorzystuje walkę o zwierzęta dla promocji własnej marki. Wściekła Rusin nazwała koleżankę hipokrytką i „wypindrzoną, sztuczną lalą”.
Jak się dowiadujemy, za tę awanturę obie wylądowały na dywaniku i dostały zakaz przyjścia na sobotnią galę TVN. Według naszych informacji władze stacji nie chciały, by awantura celebrytek przyćmiła szczytny cel balu, czyli zbieranie pieniędzy dla Fundacji TVN.
O swojej nieobecności Rusin poinformowała fanów odpowiednio wcześniej. Miała prowadzić całą imprezę. W ostatniej chwili zastąpiła ją Agnieszka Woźniak-Starak (40 l.).
„Prawdopodobnie ze względów osobistych nie będę w nim uczestniczyć, choć przygotowałam piękną suknię” – napisała Kinga kilka godzin przed balem. „Już teraz przekazuję na rzecz fundacji 50 tys. złotych” – dodała.
Również Gosia szykowała się już na bal. Jej styliści przygotowali dla niej kilka kreacji do wyboru. Wszystkie musiały wrócić do projektantów.
Na szczęście na balu tłumnie zjawiły się inne gwiazdy, które zadały szyku.