Nie widać końca postępowania w sprawie piosenkarki zmarłej na początku grudnia ub.r.
- Czekamy na dodatkową opinię biegłych - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Ewa Ścierzyńska. Okazuje się, że prokurator poprosił o uzupełnienie informacji z zakresu medycyny sądowej.
- Chodzi o okoliczności powstania obrażeń u pani Villas, a także doprecyzowanie godziny śmierci zmarłej. Odbyła się już wizja lokalna, mamy zeznania świadków - dodaje prokurator.
Gospodarkowie cierpliwie czekają. Ale coś ich męczy.
- Wciąż nie mamy dostępu do domu, w którym mieszkała Violetta - mówi synowa artystki Małgorzata Gospodarek. - Tak nie powinno być. Ale specjalnie nie naciskamy na prokuraturę, bo to nie odnosi skutków. Zostawiamy to w rękach organów, które powinny się tym zajmować.