Jeszcze w 2008 roku według szacunków Kasprzykowski i Arciuch mogli zarobić w sumie 800 tys. zł. Wtedy każde z nich mogło liczyć na gażę 7 tys. zł za dzień zdjęciowy. A i roboty było w bród.
Niestety, dobre czasy minęły. Seriale, w których grała Tamara, jak "Teraz albo nigdy" i "Niania", zostały zakończone. "Grzeszni i bogaci", gdzie występował Bartek, zostali zdjęci z anteny po czterech odcinkach.
Jak przystało na faceta odpowiedzialnego, Kasprzykowski dorabia w teatrze In Vitro w Lublinie za około tysiąc złotych od sztuki i z utęsknieniem czeka, aż zapadnie decyzja o kontynuowaniu serialu telewizyjnej Jedynki "Dom nad rozlewiskiem".
- Rozglądam się za nowymi propozycjami - zdradził ostatnio Bartek.
Aktor co prawda zagrał w komedii romantycznej "Milczenie jest złotem", ale była to rola drugoplanowa. Jednak pieniądze za to dostanie najszybciej pod koniec zimy 2010 roku. Będzie to maksymalnie "marne" 30 tys. złotych.