Dramat w domu Małgorzaty Rozenek. Jej syn nagle się wyprowadza. Wiemy dokąd. "Nie zgodziłam się"
Małgorzata Rozenek wielokrotnie podkreślała, że głównym motywatorem jej zawodowych działań są dzieci i zapewnienie im bezpiecznej przyszłości. Gdy kilka lat temu wzięła udział w reklamie ręczników papierowych, mówiła wprost: - Zarobiłam bardzo dobre pieniądze. Studia jednego z moich synów są zapewnione, zaraz zrobię następną reklamę, by opłacić studia drugiego syna.
I rzeczywiście, dziś prezenterka jest w stanie zapewnić dzieciom gruntowne wykształcenie. Jej najstarsza latorośl, Stanisław, zamierza uczyć się za granicą. Małgorzata Rozenek opowiedziała o wszystkim przed kamerą "Super Expressu".
- Mój syn chce rozpocząć studia we Francji. Przygotowuje teraz swoją teczkę. Działamy wokół tego. On jest bardzo podekscytowany. I dużo bardziej szczęśliwy tą perspektywą niż jego mama… - mówi nam Rozenek z miną, jakby chciało jej się płakać.
Inny kierunek, o którym myślał Stanisław Rozenek nie spodobał się jego mamie.
- Myślał jeszcze o Montrealu. Ale nie zgodziłam się. To już jest za daleko! W obecnych czasach lot do Francji jest jak 20 lat temu przejechanie do innego miasta, więc tego się trzymam – pociesza się Małgosia.
Jest jej smutno, że to będzie jej ostatni rok z synem w domu. Jak planują go wykorzystać?
- Ja naprawdę jestem bardzo dobrą mamą. I czuję, że to jest taka rola, którą wypełniam bardzo dobrze. Moi synowie bardzo często mi o tym mówią. Więc nie będzie jakichś dużych zmian. Będziemy żyli tak, jak żyjemy. Będziemy bardzo skupiać się na tym, żeby ułatwiać mu edukację – mówi nam Małgorzata Rozenek.