Gdy wchodził do swojego nowego domu w Los Angeles, poślizgnął się na kałuży wody tuż przed wejściem. Upadek był na tyle poważny, że aktor wylądował na pogotowiu. Spędził na ostrym dyżurze ponad dziesięć godzin. Okazało się, że gwiazdor "High School Musical" ma złamaną szczękę i rozcięcia wymagające szycia.
ZOBACZ: Zac Efron drugi raz na odwyku
Teraz czeka go długie leczenie i przerwa w pracy. W końcu z takim urazem nie może ani grać, ani śpiewać. Na pewno jednak będzie mógł liczyć na wsparcie fanów.