Krzysztof Krawczyk junior, syn Krzysztofa Krawczyka, od pewnego czasu zmaga się z przeciwnościami losu. Mężczyzna cierpi na ataki padaczki, które uniemożliwiają mu codzienne funkcjonowanie. Wiele do życzenia pozostawiała również jego sytuacja mieszkaniowa. W 2021 Krzysztof Krawczyk junior był gościem programu "Uwaga!" TVN. Mężczyzna pokazał, w jakich warunkach przyszło mu żyć. Widok był wstrząsający. Pomocną dłoń do syna legendarnego muzyka wyciągnęła Kasia, którą ten poznał w Stowarzyszeniu Studio Integracji działającym w łódzkim Domu Kultury. Ich przyjaźń szybko przerodziła się w miłość i para zamieszkała w domu matki kobiety. Niestety, w pewnym momencie seniorka zażądała od córki, żeby Krawczyk się wyprowadził. Wszystko przez napady szału, które miewał w związku z chorobą. Mężczyzna otrzymał mieszkanie komunalne. Po wyprowadzce przestał utrzymywać kontakty z ukochaną.
To jednak nie koniec dramatów. Krawczyk junior wybitnego piosenkarza od długiego czasu walczy w sądzie z wdową po wybitnym piosenkarzu, Ewą Krawczyk. Chodzi o testament po ojcu, który junior podważył. Oficjalnie jedyną spadkobierczynią majątku po piosenkarzu pozostaje jego żona. Krawczyk junior uważa jednak, że należy mu się więcej, niż zachowek.
Zaduma nad grobem Krawczyka. Krzysztof Junior, Lichtman, biskup Długosz. ZOBACZ ZDJĘCIA
Syn legendy polskiej sceny muzycznej udzielił wywiadu "Faktowi", w którym wyznał, że jego sytuacja materialna i zdrowotna jest naprawdę fatalna. Mężczyzna mieszka sam, a napad choroby może nastąpić w każdym momencie. Do tego nie stać go na opiekunkę medyczną.
Mimo że żyje mi się lepiej, niż kiedyś, to mieszkam sam i nie wiadomo, kiedy może wystąpić atak padaczki, a on się wiąże dla mnie z niebezpieczeństwem. Człowiek może upaść na głowę, może się nawet zabić, bo to jest taka choroba, że film się urywa. Dlatego jakby był przy mnie ktoś, z uwagi na tę chorobę, byłoby dobrze. Miałbym poczucie spokoju wewnętrznego. [...] Mnie zwyczajnie nie stać, żeby zatrudnić taką osobę. Ledwo wiążę koniec z końcem. I gdyby nie pomoc pewnych osób, a to też się kiedyś skończy, to nie wiem, co by było. Walczę o to, żeby mieć na miskę ryżu dosłownie i w przenośni. Muszę miesięcznie mieszkanie opłacić za 1500 złotych, nie licząc innych codziennych kosztów - wyznał "Faktowi".
Krzysztof Krawczyk junior nie wie, kiedy zakończy się sprawa sądowa. Dostrzega jednak, że dzieci innych zmarłych gwiazd nie mają problemu z otrzymaniem po nich spadku lub tantiemów.
Na przykładzie innych dzieci znanych osób można zobaczyć, kto po śmierci rodziców dostaje tantiemy po piosenkach, oczywiście, że ich dzieci, a ja muszę żebrać o kawałek suchego chleba. Czy to jest normalne? Syn Krawczyka bez swojego mieszkania, syn Krawczyka nawet bez lokalu komunalnego. Co dostał w spadku? A nic. Tak wygląda syn Krawczyka, czyli taka jest moja sytuacja. To nie jest tak, żebym się nad sobą użalał, ale tak jest i jaki mam wpływ na to? Muszę wiązać koniec z końcem i tyle - powiedział "Faktowi".
Na szczęście mężczyźnie pomagają Marian Lichtman z żoną oraz Krzysztof Cwynar. Syn Krzysztofa Krawczyka nie wie, co by się z nim działo, gdyby nie ludzie, którzy wyciągnęli do niego pomocną dłoń.