Dramatyczne doniesienia o stanie Wojciecha Kordy. "Kontakt z nim jest utrudniony"

2022-11-30 9:30

Wojciech Korda (78 l.) w latach 60. XX wieku był wielką gwiazdą polskiej sceny muzycznej. Niestety, w ostatnich latach mężczyzna bardzo podupadł na zdrowiu i przeszedł sześć udarów. Obecnie opiekuje się nim jego żona, Aldona Korda. Ostatnie doniesienia o jego stanie są wręcz fatalne.

Wojciech Korda w coraz gorszym stanie

i

Autor: Baranowski Michał/AKPA; Wojtech Rzazewski Wojciech Korda w coraz gorszym stanie

Wojciech Korda był legendą polskiej muzyki rozrywkowej lat 60. XX wieku. Największą rozpoznawalność zdobył po dołączeniu do zespołu Niebiesko-Czarni, w którym śpiewał i grał na gitarze. Tam również poznał swoją przyszłą żonę, Adę Rusowicz (+47 l.). Para doczekała się dwójki dzieci i wiodła szczęśliwe życie aż do feralnego dnia, w którym doszło do potwornej tragedii. 1 stycznia 1991 roku zakochani wraz z nowo poznanymi znajomymi wracali z koncertu w Warszawie. To wtedy miał miejsce wypadek samochodowy, w którym zginęli wszyscy, oprócz Wojciecha Kordy. Po tych dramatycznych wydarzeniach mężczyzna ułożył sobie życie i poślubił drugą kobietę, Aldonę, która jest z nim po dziś dzień.

Córka Ady i Wojciecha, Anna Rusowicz (39 l.) nie ma kontaktu z ojcem, co nie jest tajemnicą. W 2012 roku kobieta zdradziła, że to do swojego wujka mówiła "tato".

Wojciech Korda jest w fatalnym stanie. Przeszedł sześć udarów

Wojciech Korda zaczął podupadać na zdrowiu kilka lat temu. Mężczyzna ma za sobą aż sześć udarów, które doprowadziły do upośledzenia organizmu. Występuje u niego parkinsonizm poudarowy, musi być też karmiony dojelitowo. Muzykiem opiekuje się jego żona, Aldona Korda.

- Wojtek cierpi na postępującą niewydolność oddechową w przebiegu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i przewlekłego zespołu poudarowego. Ma cukrzycę i nadciśnienie tętnicze. Przebył tracheostomię. Chorobom towarzyszą także objawy zespołu parkinsonowskiego. Ponowne incydenty udarowe spowodowały postępujące spowolnienie psychoruchowe. Nieustannie jest pod stałą opieką i konsultacją wspaniałych lekarzy - powiedział "Super Expressowi" menadżer gwiazdora, Andrzej Pakuła.

Polska Fundacja Muzyczna prosi o wsparcie dla muzyka i jego żony. Do tych informacji dotarł portal Plejada.

- Pan Wojciech już tylko leży, kontakt z nim jest utrudniony. Jako Polska Fundacja Muzyczna wspieramy go od siedmiu lat - od początku, kiedy pojawił się u niego pierwszy udar. Opiekuje się nim pani Aldona, małżonka. Jej samozaparcie i wiedza na temat osoby chorej jest godna podziwu - powiedział w rozmowie z Plejadą Tomasz Kopeć, prezes Polskiej Fundacji Muzycznej - Państwo nie jest wydolne, służba zdrowia w Polsce jest jaka jest, w tym przypadku jedynie fundacja może pomóc. Gigantyczną pracę wykonuje jednak pani Aldona. Jest cichym bohaterem tej historii.

Jak donosi Plejada, Fundacja zebrała środki, z których finansuje np. środki higieniczne, odżywki czy opał na zimę. Opłaca też wynajęcie specjalnego łóżka medycznego. Tomasz Kopeć podkreślił, że PFM nie otrzymuje żadnego wsparcia od państwa, choć starała się o dotację. W związku ze zmianą statusu, Fundacja już niedługo będzie mogła objąć pomocą również inne osoby, których dochody są "poniżej regulaminowego progu".

- Pani Aldona radzi sobie sama. Mieszka pod Poznaniem, ale jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Fundacja dla różnych podopiecznych wynajmuje rehabilitantów, opiekunów, pomaga zorganizować pielęgniarkę środowiskową. Spełniamy różne role, w zależności od potrzeb - dodał.

Sonda
Znasz zespół Niebiesko-Czarni?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki