Beata Ścibakówna i Jan Englert w zeszłym roku świętowali 25 lat małżeństwa. Z tej okazji pokazali zdjęcie z dnia zaślubin. Spora różnica wieku nie przeszkodziła im w zbudowaniu trwałego związku, z którego narodziła się ich córka Helena. Poznali się, gdy Englert był rektorem i wykładowcą Akademii Teatralnej, a Ścibakówna jego studentką. Upływający czas nie ma znaczenia dla ich miłości, ale ma wpływ na samopoczucie Jana Englerta. Aktor jest miłośnikiem pływania, jazdy na nartach, a jego największą pasją jest tenis. Jednak nadmierny wysiłek może prowadzić do kontuzji. Niestety, tak też się stało. Englert spędzał wakacje z żoną w górach, na nartach. Aktor miał wypadek, nadwyrężył operowany wcześniej nadgarstek. Według doniesień "Rewii", Englert wrócił do Warszawy w złym stanie: - Wrócił mocno poturbowany. Ma liczne siniaki i zadrapania, które wskazują, że prawdopodobnie jeden z dni na narciarskim stoku nie zakończył się dobrze. Aktor nie oszczędzał ręki po wcześniejszej operacji:
- Być może jego ręka po zabiegu potrzebowała dłuższej rehabilitacji, ale on nie należy do mężczyzn, którzy się ze sobą pieszczą, stąd ten dotkliwy upadek - wyjawił w tygodniku jeden z aktorów Teatru Narodowego, w którym Englert reżyseruje spektakle.