„Twoja twarz brzmi znajomo” to program, który od lat bawi widzów Polsatu! Szybko zyskał miano jednego z ciekawszych talent show w polskiej telewizji. Formuła jest prosta, ale pełna emocji: znani artyści i celebryci wcielają się w największe gwiazdy muzyki, zarówno polskie, jak i zagraniczne, wykonując ich największe przeboje. A wszystko to w niesamowitych charakteryzacjach, które często trudno odróżnić od oryginałów!
Co się działo 2. odcinku TTBZ? Ranking odcinka
W tegorocznej edycji programu bierze udział ośmioro utalentowanych celebrytów i osobowości. Drugi odcinek wygrała ponownie Patricia Kazadi. Czek na 10 tysięcy złotych przekazała Stowarzyszeniu Mali Bracia Ubogich, które wspiera seniorów. Tabela wyników po 2. odcinku prezentuje się następująco:
- Patricja Kazadi
- Reni Jusis
- Damian Kret
- Kuba Szyperski
- Olek Sikora
- Basia Wypych
- Asia Osyda
- Bartek Wrona
Zobacz też: "Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Widzowie podzieleni. Justyna Steczkowska pod ostrzałem w sieci
Relacja z występów i oceny jury
Patricja Kazadi jako The Weeknd i Olek Sikora jako Laury Braningan
Program rozpoczęła zwyciężczyni poprzedniego odcinka, Patricja Kazadi. Tym razem w męskim wcieleniu zaśpiewała piosenkę „The Hills”, stając się samym The Weeknd.
Moje ciało reaguje, jak coś jest autentyczne i czułem to. Aktorsko niesamowite. Wyszłaś jak prawdziwy facet. Były te wszystkie ruchy i przyruchy. Miałaś wszystkie te detale, które robią różnicę i ty to miałaś
– zachwycał się Stefano Terrazzino.
Potem na scenie pojawił się Olek Sikora, by po raz pierwszy w życiu wcielić się w kobietę. Jak sie okazało, całkiem mu się to spodobało. A czy jurorów zachwyciła jego kreacja Laury Braningan w utworze „Self Control”?
Po pierwsze, Olek, zrobiłeś ogromny postęp od poprzedniego odcinka. Po drugie, jak na mężczyznę, byłeś bardzo kobiecy. To było właśnie takie eightisowe. Dobrze zaśpiewałeś jej głosem. Falsety były czyste, więc ja uważam, że to było bardzo dobre wykonanie. Brawo dla ciebie.
– oceniła Justyna Steczkowska.
Nie przegap: Spektakularne metamorfozy w nowym sezonie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Kto był najlepszy?
Reni Jusis zachwyciła w roli Kory
Hity charyzmatycznych wykonawców są niezwykle trudne do odtworzenia, bo do przekazania jest znacznie więcej niż tylko głos i ruch sceniczny. Reni Jusis miała to szczęście, że poznała Korę i mogła przyjrzeć się jej bardziej niż jej publiczność. Czy to wystarczyło do zbliżenia się do postaci i oddania wyjątkowego charakteru Kory?
Ja miałam okazję znać Korę prywatnie. To była przemiła osoba, bardzo piękna, niezwykła, odważna i charyzmatyczna od początku do końca. Powiem ci Reni, że tak doskonale uchwyciłaś jej ruchy, które trudno odtworzyć po niej, bo to jest takie Korowe. Bardzo ci to wyszło, cała Kora. I głosowo poradziłaś sobie całkiem fajnie. Gratuluję ci, bo miałam wrażenie, że jestem w zasadzie na jej koncercie
– podsumowała kolejny raz usatysfakcjonowana Justyna Steczkowska.
Zobacz też: Oto nowa Kora! "Miałam wrażenie, że jestem w zasadzie na jej koncercie"
Bartek Wrona w hicie "Violare", a Kuba Szyperski w duecie z Marią Tyszkiewicz
Bartek Wrona otrzymał od grzyba ponadczasowy hit „Volare” Nicolasa Reysa, który okazał się trudniejszy niż się zapowiadał. Czy w rezultacie podołał?
Kocham tę piosenkę, która wszystkich wyrywa z krzeseł. I Tobie też się to udało. Volare Gisy jest po hiszpańsku. Ty miałeś pomiędzy po swojemu taki trzeci język, ale to było fajne, bo ta piosenka jest międzynarodowa. Kupiłem to
– powiedział rozbawiony Stefano Terrazzino.
Kuba Szyperski wystąpił w duecie z uczestniczką ostatniej 21. edycji „Najlepsi” Marią Tyszkiewicz. Wykonali wspólnie piękny utwór „Nobody wants to be lonely”, którą przed laty śpiewał Ricky Martin i Christina Aguilera.
Drogi Kubusiu, na początku będzie miód. To, że jesteś bardzo umuzykalniony i utalentowany to wiesz, tak jak my wiemy. Natomiast w tej piosence ja nie czułem tego, że ty jedziesz z tym uczuciem i tym wszystkim. Widać pracę, widać twój talent, ale razem poskładane nie da tego efektu wow
– powiedział trochę gorzko Piotr Gąsowski.
Joanna Osyda jako Madonna, Damian Kret jako Halina Frąckowiak i Basia Wypych jako Margaret
Joanna Osyda wylosowała Madonnę i jej przebój z dawnych czasów „Like a virgin”. Wyglądała łudząco podobnie. A jak zaśpiewała?
Ja nie wiem, jak mam to oceniać, bo to był naprawdę bardzo zły wokalnie występ. Był tak zły, że aż się słuchać tego nie dało. Ale z drugiej strony Madonna tak śpiewała na tym koncercie. I teraz moje pytanie. Czy ja mam oceniać to, że to jest bliskie oryginału? Jesteś ubrana, poruszałaś się, miałaś niewątpliwie to coś z Madonny, chociaż ona jest mocną osobowością, co przebija przez wszystko, co ona robi, także przez ruch jej ciała. Natomiast nie wiem, co mam ci powiedzieć. Wokalnie to mi się tak nie podobało, że przepraszam. Przykro mi bardzo
– tłumaczyła się gęsto Justyna Steczkowska.
Przepiękny utwór Haliny Frąckowiak trafił do Damiana Kreta, który uległ magii piosenki „Tin Pan Alley”. Czy jury zaś uległo wykonaniu Damiana?
Piękny kostium, piękne nogi, niezły wokal. Uchwyciłeś ten szelest, piasek, ten taki w głosie i udało ci się konsekwentnie prowadzić barwę, która może uchodzić za kobiecą. Natomiast, jeśli chodzi o ruch, to był według mnie trochę zbyt kobiecy, jak na Halinę Frąckowiak. Ale wokalnie jestem zadowolona.
– wypowiedziała się pół żartem Małgorzata Walewska.
Barbara Wypych przeobraziła się w zadziorną Margaret i zaśpiewała „Tańcz głupia”. Czy ta piosenka okazała się lekiem na całe zło także dla Basi?
Ja jestem pełen uznania. Tańczyć i śpiewać? Ja stoję i sapię. I mnie nie interesuje, czy jest podparty dźwięk czy mniej podparty. Jest prawda. Byłaś bardzo prawdziwa w tym i pięknie sobie z tym poradziłaś. Dziękuję ci bardzo
– podsumował ostatni występ Piotr Gąsowski.