Durczok haruje z chorym sercem

2008-11-03 8:30

Mimo ostrzeżeń lekarzy, dziennikarz nie oszczędza się w pracy! Tyra, nawet kiedy ma wolny dzień!

Kamil Durczok (40 l.), szef "Faktów" TVN, to istny pracoholik! Ledwo wylizał się z kłopotów zdrowotnych po tym, jak miał stan przedzawałowy, już rzucił się w wir roboty! W miniony weekend szalał w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Przygotowywał sięĘdo wyborów prezydenckich w USA. Widać, że nie ma zamiaru się oszczędzać.

Kiedy w czwartek przyleciał do Nowego Jorku, w jego apartamencie w luksusowym The Buckingham Hotel (ok. tysiąca zł za dobę), drzwi się nie zamykały. Cały czas przyjmował gości i omawiał strategię telewizyjnych relacji z wyborów prezydenckich. Nie miał nawet czasu wyskoczyć na miasto.

W piątek w południe z bagażami biegł już na samolot do Waszyngtonu. Tam powstaje wyborcza centrala TVN. Centrum dowodzenia, w którym pierwsze skrzypce będzie grał Kamil Durczok, znajduje się w hotelu The Hay Adams. Stamtąd rozpościera się piękny widok na pobliski Biały Dom. Jednak na początku gwiazdor TVN zatrzymał się u swojego przyjaciela z TVN Marcina Wrony (39 l.), który mieszka kilkadziesiąt kilometrów od Waszyngtonu.

Ale nawet u kolegi Kamil Durczok nie zagrzał długo miejsca. Od razu kazał się zawieźć do stolicy Stanów Zjednoczonych. Całą sobotę biegał wokół Białego Domu z aparatem fotograficznym. Robił profesjonalne zdjęcia i szukał dogodnych miejsc, z których będzie mógł nadawać relacje na żywo. Od razu widać, że w pracy czuje się jak ryba w wodzie.

A jeszcze tydzień temu zarzekał się: "Będę się oszczędzał. Będę pracował na zwolnionych obrotach". Jak widać, poczuł się na tyle dobrze, że zapomniał już, jak wylądował na intensywnej terapii w Instytucie Kardiologii w warszawskim Aninie po tym, jak poczuł bóle w klatce piersiowej. Lekarze uznali, że miał stan przedzawałowy i kazali dziennikarzowi odpoczywać. Wytrzymał ledwo kilka dni i wrócił do pracy. Teraz czeka go ciężki tydzień w Ameryce. Gorący czas wyborów oznacza dużo zajęć i sporo nerwów. Miejmy nadzieję, że Kamil mimo wszystko będzie starał się oszczędzać i pamiętać o odpoczynku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają