Durczok na dachu ryzykował życie

2008-11-07 5:00

Szef "Faktów" TVN, Kamil Durczok (40 l.), mimo że niedawno miał kłopoty z powodu stanu przedzawałowego, wcale się nie oszczędza. Ostatnie dni pracował po 12 godzin dziennie relacjonując wybory prezydenckie w USA. Mało tego... ryzykował swoje życie, łażąc po dachach!

Studio TVN rozlokowało się na dachu ośmiopiętrowego hotelu Hay Adams w Waszyngtonie. Relacjonując wyborcze wydarzenia, Durczok siedział na krzesełku, które od krawędzi dachu dzieliła jedynie niewysoka metalowa barierka. Ale na twarzy Durczoka próżno było szukać strachu. Nic go nie przerażało - ani przepaść tuż za plecami, ani chłód powietrza. Z lekkim uśmiechem na twarzy i powagą w głosie prowadził swoje telewizyjne programy.

Na szczęście niedługo Kamil wróci do Polski, gdzie będzie mógł troszkę odpocząć. Choć przychodzi mu to z trudem...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają