Jak pisze "Dziennik", rezygnując Durczok chce zaprotestować przeciwko takim nominacjom.
- Nie chcę przekreślać ani jednej karty z dorobku zawodowego pani Katarzyny Cichopek, ale nie mam pojęcia, jak miałyby być porównywane nasze zawodowe dokonania - powiedział prezenter TVN "Dziennikowi".
Durczoka poparł szef "Wydarzeń" Polsatu Jarosław Gugała. - Jak można porównywać zawodowe dokonania tej dwójki. To jakby ustawić snopowiązałkę i samolot w jednej kategorii - stwierdził.
Nie jesteśmy fanami Kasi Cichopek jako prowadzącej (aktorki zresztą też nie), ale ktoś tu chyba czegoś nie rozumie. To nie jest plebiscyt na najlepszego prowadzącego, a na najpopularniejszego. Nikt tu nie mówi o dorobku.
Poza tym gdy Cichopek była nominowana do Telekamery w kategorii "osobowość w rozrywce", to ani Maciejowi Orłosiowi, ani Szymonowi Majewskiemu, którzy byli z nią współnominowani, a którzy również mają znacznie większy od niej dorobek, nie przyszło do głowy się wycofywać.
Trzeba mieć szacunek nie tylko do samego siebie, ale i do widzów, nawet tych o mniej wyrobionych gustach.