Jerzy Stuhr przewidział dwie wersje swojego pogrzebu
Jerzy Stuhr odszedł 9 września 2024 roku w Krakowie. Legendarny aktor, gwiazda "Seksmisji", "Kilera" i "Kingsajz" od kilku lat poważnie chorował. Stuhr przeszedł dwa zawały serca, niedawno także udar. Ale ostatecznie zabił go rak krtani.
Stuhr do końca nie tracił nadziei, wierzył, że ma jest silny organizm i pokona wszelkie trudności. Ostatnią jego rolą był udział w spektaklu "Geniusz" w Teatrze Polonia. Sztukę Stuhr także sam wyreżyserował. Jak wyznawał artysta w wywiadach, miesiące przygotowań były dla niego trudnym wyzwaniem. Kiedy aktor zaczął mówić o swoim nowotworze, porównał to do cierpień, jakie przeżywa Zbigniew Ziobro.
"Wiem jak to boli"
- Wznowa jest częstym przypadkiem w nowotworze. Ale wytrzymałem. Mam dokładnie to samo co Ziobro. Takie samo cięcie. (...) Wiem, jak to boli. Wiem, co to znaczy nie móc podnieść ręki, nie móc wstać. Prawie trzy tygodnie byłem na OIOM-ie - zdradził Stuhr w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek".
W tej samej rozmowie Jerzy Stuhr został zapytany, jak wyobraża sobie własny pogrzeb. Aktor w odpowiedzi tłumaczył, że miejsce jego wiecznego spoczynku nie zależy tylko od niego. Odpowiedzialnością za jego ostatnią drogę obarczył sytuację polityczną. - Ale własny pogrzeb? A czy ja wiem, ile to się jeszcze razy politycznie obróci? Nigdy nie wiadomo, gdzie będziemy leżeć. Czy w Alei Zasłużonych, czy u siebie w rodzinnym grobowcu? Byłem na pogrzebie Wajdy na Salwatorze, a wydawałoby się, że on będzie leżeć w Panteonie na Skałce - mówił Stuhr o możliwych dwóch scenariuszach swojego pogrzebu.
Stuhr spocznie od wielkiej gwiazdy
Za chwilę jednak na jaw wyszło, że żadnych dwóch wersji pogrzebu Stuhra nie będzie. - Mój grób rodzinny jest trzy groby dalej od Heleny Modrzejewskiej, więc mam zapewnione dobre sąsiedztwo - tak Stuhr podsumował temat.
Zgodnie z informacją Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Krakowie, Jerzy Stuhr spocznie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Pogrzeb odbędzie się w środę 17 lipca o godz. 14.