Nie wszystkim cudownym dzieciom zdolności aktorskie zostają na dorosłe życie. Firthowi talent nie minął z wiekiem. Łowcy zdolnych młodych ludzi zachwycili się jego interpretacją Hamleta, którego grał na dyplomie w Drama Center. Zaproponowano mu rolę w sztuce Juliana Mitchella "Another Country" (reż. Marek Kanievska) na West Endzie. A ekranizacja tej sztuki (1984 r.) była kinowym debiutem Colina Firtha. Kolejne propozycje posypały się jak z rękawa. Młody aktor zdobywał zawodowe szlify w produkcjach telewizyjnych, m.in.: w "Damie kameliowej" zagrał Armanda. Od tej pory podbija serca damskiej widowni rolami kochanków, nie zawsze romantycznych, m.in.: Valmont w filmie "Valmont", pan Darcy w serialu "Duma i uprzedzenie", by przypieczętować colinomanię rolą Darcy'ego (!) w opowieściach kinowych o Bridget Jones.
- Wcale nie miałem ochoty zagrać Marka Darcy'ego. Darcy z powieści Jane Austen stanowił swego rodzaju prototyp Darcy'ego z "Dziennika Bridget Jones". Grać dwa razy taką samą postać? Wydało mi się to śmieszne i naciągane. Wszyscy odradzali mi ten pomysł, mówiąc: "To nie jest rola dla ciebie..." - wspominał w jednym z wywiadów.
Na szczęście dla widzów przyjął ją...
Przypomnijmy sobie pierwszego Darcy'ego w wykonaniu Colina Firtha z serialu "Duma i uprzedzenie".