Dziadek odpowie za śmierć syna Chajzera!

2015-11-27 3:00

Minęły cztery miesiące od śmierci Maksa Chajzera (?9 l.). Syn popularnego dziennikarza Filipa (31 l.) zginął w wypadku samochodowym. Autem kierował wówczas dziadek chłopca Roman N. (60 l.). Śledczy zarzucają mu spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu 8 lat więzienia.

Dramat rodzinny trwa nadal. W lipcu niedaleko Płońska na Mazowszu auto dziadka małego Chajzera wbiło się w tira. Chłopiec nie przeżył, a teraz Roman N. został obarczony winą za to, co się stało.

- Ma postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w związku z naruszeniem przepisów ruchu drogowego - usłyszeliśmy w Prokuraturze Rejonowej w Płońsku. - Policja wykonała zlecone jej czynności, teraz sprawa została przekazana prokuraturze do dalszych czynności. Dostaliśmy nowe informacje od biegłego o stanie zdrowia Romana N. i teraz muszę podjąć decyzję, czy kończymy sprawę na tym etapie, czy jeszcze będą uzupełniane czynności w świetle tych nowych opinii - dodaje prokurator Ewa Ambroziak.

Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym lub ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Zobacz: Filip Chajzer wraca na studia. Zrobił to dla zniżki w autobusach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki