Jest również ojcem Madzi (4 l.) oraz dziennikarki i aktorki Karoliny (27 l.). Zdradził "Super Expressowi", że dzieci znanych osób wcale nie mają łatwego życia i do wszystkiego muszą dochodzić same.
Iwona Havranek: - Czy to duży stres posłać dziecko do szkoły?
Jacek Borkowski: - Nie ukrywajmy, czasy sprzyjają zagrożeniom, wystarczy wspomnieć o narkotykach. Syn jest jeszcze mały, ale w dalszej perspektywie... Lampka się zapala. Jednak jedno dziecko wychowałem, to mam nadzieję, że i z synem i najmłodszą Magdą też dam radę. Sam Jacek jednak nie mógł się doczekać, kiedy pójdzie do szkoły. 1 września obudził się już o trzeciej rano...
- Czy dziecko znanych rodziców ma w szkole łatwiej, lepiej?
- Gorzej, i to z wielu powodów. Zazwyczaj oczekiwania w stosunku do niego są większe. Narażone jest także może nie na zawiść, ale nazwijmy to - wyciąganie na zewnątrz prywatności.
- Ale powszechnie mówi się, że mają o wiele łatwiej, bo tato czy mama zawsze gdzieś ich wepchną. A to do jakiegoś filmu, a to do pracy w telewizji...
- Stary numer. Przerobiłem to wiele razy. Słyszałem to ja, słyszeli inni moi koledzy. Ale to nie jest tak. Takie rewelacje biorą się z polskiej mentalności. Przez lata, by przeżyć, załatwialiśmy, kombinowaliśmy. Dziś nadal wielu myśli, że samemu nie można na coś zapracować. Ale to się zmieni...