TV
Pogoda
Wideo
Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że do końca wakacji Radosław Piwowarski chce nakręcić jeden z epizodów z życia zmarłej w 2014 roku na raka trzustki Anny Przybylskiej. Następnie pokaże go sponsorom i dystrybutorom. Najważniejsze jest jednak to, że znalazł już aktorkę, która zagra Anię. Monika Rudnik na razie nie może oficjalnie mówić o propozycji i odmówiła nam komentarza w tej sprawie, jednak jak dowiedział się "Super Express", reżyser i sobowtór aktorki są już po pierwszych rozmowach.
Monika niespełna dwa lata temu opowiadała nam, że chciałaby wystąpić w filmie o Ani. Więc oczywiste jest, że z chęcią przyjęła propozycję reżysera.
- Gdy mój chłopak dowiedział się, że powstaje o film o Ani Przybylskiej, zaczął namawiać mnie, bym spróbowała. Chciałabym zagrać w tym filmie chociaż dwie minuty. To byłoby spełnienie moich marzeń i ogromne wyzwanie - mówiła nam Rudnik w 2014 roku.
Teraz marzenie staje się rzeczywistością, mimo że Monika nie ma żadnego doświadczenia w aktorstwie. Jednak wyglądem bardzo przypomina zmarłą Anię. Ten sam kolor oczu, to samo spojrzenie, identyczny uśmiech, a nawet budowa ciała i wzrost bliski 171 cm.
- Czasami zapominam, jak mam na imię, bo nawet mój szef się tak do mnie zwraca - śmiała się.
Zobacz także: Uczestniczka Projekt Lady była bita przez partnera. Poruszające wyznanie Agaty Szostek
Podcasty
Playlisty tematyczne
