Joanna Kryńska już jest po operacji i czuje się dobrze. We wtorkowym poście podziękowała za wsparcie - rodzinie, przyjaciołom współpracownikom i widzom, a także, a właściwie przede wszystkim lekarzom. Bo dzięki szybkiej diagnozie i niemal natychmiastowej operacji dostała szansę na życie. Teraz, w rozmowie z portalem tvn24.pl zachęca Polaków do niezwlekania i konsultowania niepokojących objawów tak szybko, jak to możliwe.
Joanna Kryńska opowiedziała o objawach i badaniach
Prezenterkaopowiedziała, jakie objawy miała sama. "Bolała mnie regularnie prawa skroń, przez trzy minuty, co trzy godziny. Ból głowy był dziwny i niepokojący" - opowiada w rozmowie dziennikarka, zachęcając jednoczesne, by nie bagatelizować tego typu objawów.
Przyznała jednak, że sama nie od razu zgłosiła do specjalisty. Zmobilizowała a od tego dziwna sytuacja, jaka przytrafiła się jej w pracy. - To była niedziela, prowadziłam poranny program w TVN24. W czasie przerwy reklamowej powtórzyłam sobie, co mam powiedzieć po reklamie. I kiedy zapaliło się światełko, nie miałam pojęcia, co powiedzieć. Zapomniałam to, co czytałam chwilę wcześniej. Przeprosiłam szczerze widzów, realizator puścił szybko jakiś zapasowy materiał.
Joanna Kryńska apeluje do widzów
Dziennikarka najpierw zgłosiła się do lekarza pierwszego kontaktu, ten, zlecił badanie krwi oraz rezonans. Już te dwa badania dały lekarzom obraz sytuacji. Dwa tygodnie później przeszła operację. Teraz cieszy się z wiadomości od widzów, którzy idąc za jej przykładem, sprawdzają, co im dolega. "Jeśli coś Was martwi, niepokoi, dziwnie boli - zróbcie jak ja, nie zostawiajcie tego" - apeluje Kryńska.