- Jestem z siebie zadowolony i nabrałem chęci na kolejne takie występy - zdradza Ibisz w rozmowie z "Super Expressem".
W ostatnim odcinku polsatowskiego show Krzysztof zaśpiewał z Liszowską. Łatwo nie było, ale świetnie sobie poradził. - Przed śpiewaniem z Joasią w programie byłem chory, miałem zapalnie tchawicy i 40 stopni temperatury. Ale udało mi się stanąć na nogi. Podjąłem wyzwanie - cieszy się Ibisz.
Jak widać, Krzysiek odkrył w sobie duszę piosenkarza. Ciekawe, co z tego wyjdzie...