Panowie z Ekipy, jak przystało na prawdziwych twardzieli, wylewali siódme poty na bokserskim ringu. W tym czasie imprezowe panie pochłonęło wyjatkowo damskie zajęcie. Eliza, Ewelina i obie Anie poszył na lekcje z... burleski!
Obowiązkowo założyły obcisłe gorsety, odsłaniając mniej klub bardziej ponętne kształy i ruszyły! Zadanie nie było łatwe, bo zmysłowe prężenie się na krześle i jak najszersze rozkładanie nóg wymaga sporej giętkości.
Najlepiej poradziła sobie Eliza. A nawet po krótkim treningu odkryła swoje życiowe powołanie. - Burleska to jest coś dla mnie, czuję się w swoim żywiole, chciałabym to ćwiczyć zawodowo... - oświadczyła zachwycona.
Chcielibyście zobaczyć ją "w zawodzie"?
z