A miało być tak pięknie. Ania i Piotr poznali się jesienią 2005 r. podczas drugiej edycji "Tańca z gwiazdami". Od razu między nimi zaiskrzyło. Ania zaszła nawet w ciążę. Jednak wielu znajomych pary nie wróżyło aktorowi i tancerce świetlanej przyszłości. Zarzucano Gąsowskiemu, że jest zbyt beztroskim wiecznym chłopcem, by się żenić. On wolał dalekie podróże z kolegami i wypady na pole golfowe, by oddawać się pasji, niż siedzenie w domu.
Przeczytaj koniecznie: Anna Głogowska o wypowiedzi Galińskiego: Pozostał niesmak
Ba! Nie było go nawet przy Ani, gdy rodziła mu córkę. Kiedy w czerwcu 2007 r. na świat przyszła Julka (3 l.), młody tata przyjechał tylko na chwilę do szpitala.
- Piotr wpadł do szpitala o 22, jadąc gdzieś, zajrzał po drodze zobaczyć małą - żaliła się Ania w wywiadzie dla dwutygodnika "Viva!".
Ale to nie wszystko! Bo już pół roku później "Gąs" zamiast zostać na święta w domu, zostawił Głogowską z córeczką i pojechał na zagraniczne wakacje.
- Jestem zmęczony. Zwariuję, jeśli nie wyjadę - bronił się wtedy w rozmowie z "Super Expressem".
Sprawdź też: Głogowska sama kupuje sobie biżuterię! Gdzie Gąsowski?(ZDJĘCIA!)
I widać wciąż jest zmęczony. Bo jedyne na co go stać to pytanie Ani na wizji o to, co słychać w domu. Oby tancerka występowała w show jak najdłużej. Wtedy "Gąs" będzie miał wieści z domu na bieżąco...