Na kolejną randkę Adrian zaprosił Wiolę - pielęgniarkę z Sejn. Pierwsze zgrzyty pojawiły się już w samochodzie. Droga upłynęła im w całkowitym milczeniu, choć, jak zapowiadał mężczyzna, chciał wykorzystać ten czas by "na spokojnie porozmawiać". Kobieta nie była zachwycona miejscem, w które zabrał ją rolnik. Mimo sąsiedztwa bel słomy, para postanowiła miło spędzić czas, popijając szampana. Adrian przyznał, że jest miłośnikiem horrorów, szczególnie tych związanych z egzorcyzmami. Z wielką pasją opowiadał o filmie "Egzorcyzmy Emily Rose". Przyznał także, że oglądał w sieci filmy dokumentalne na ten temat. - Nie wiem, czy to dobry temat na randkę - skwitowała wyznanie mężczyzny Wiola.
- Idealny temat na randkę? Opętania,egzorcyzmy???? - wyśmiali tematy poruszane przez Adriana internauci.
Czy randka Adriana i Wiolety była udana?
- Z Wiolą dobrze się spędza czas, ale chyba nie ma takiej iskry, która by gdzieś wybuchła. I chyba nie będzie takiego przeskoku - powiedział rolnik. Kobieta uznała natomiast, że rozmowa się kleiła.
Inaczej sytuację postrzegali internauci:
- Facet miał wywalone na całe spotkanie. Poza na krześle mówi wszystko.
- Rozmowa się kleiła,, chyba sama w to nie wierzyła. No i ta randka na bali ???
- Czy to randka??? Ot! rozmowa o filmach, żadnego zainteresowania dziewczyną - pisali internauci.
Wioleta jadła w dzieciństwie nietypowe przysmaki
- Rosół się gotowało ze świeżej kury. Babcia się tym zajmowała, żeby uśmiercić ją. Zawsze się z rodzeństwem kłóciliśmy o żołądek, kto będzie kurzy żołądek jadł - wyznała kobieta.