Był czas, że Olaf nie odzywał się do ojca, nie reagował nawet na sms-y. Ojciec prosił go o rozmowę, bał się, że na pojednanie może nie starczyć czasu. Przecież pan Edward nie ma 20 lat. Ale na szczęście okazuje się, że taka sytuacja to już przeszłość. Syn i ojciec pogodzili się. Zwłaszcza teraz, gdy Olaf ma problemy ze zdrowiem, niedawno przyznał się do depresji, pomoc ojca jest na wagę złota.
Zobacz: Olaf Lubaszenko o walce z otyłością i depresją: Ważyłem 135 kg!
Tak Edward Linde-Lubaszenko mówi o pojednaniu: - Jesteśmy w bardzo dobrych stosunkach i to dobrze robi i synowi i mi też. Pomagamy sobie nawzajem. Każdy pogodny kontakt z nim cieszy mnie, bo martwię się jego sytuacją. Jestem pewien ze wszystko idzie w dobrym kierunku.
Panie Olafie, życzymy zdrowia!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail