Jest nie tylko wybitnym kardiochirurgiem dziecięcym, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem. Ratuje dzieci, które urodziły się z połówką serduszka. Do niedawna operował w krakowskim szpitalu dziecięcym. Gdy okazało się, że nie może pomóc wszystkim chorym dzieciom (jak zwykle brakowało pieniędzy), wyjechał do Monachium, gdzie kieruje tamtejszą Kliniką Kardiochirurgii Dziecięcej. Nie zapomniał jednak o małych pacjentach z Polski. Specjalnie dla nich wynegocjował ulgową stawkę za operacje. Sam nie bierze ani grosza!
GŁOSUJ! SMS o treści KS.1 pod numer 7242