Jarosław Kuźniar ponad rok temu rzucił pracę w TVN-ie, na rzecz rozwijania kariery w telewizji internetowej. Dla wszystkich fanów Dzień Dobry TVN było to ogromnym zaskoczeniem. W końcu Kuźniar przez 8 lat prowadził program "Poranek TVN 24. Wstajesz i wiesz", a od 2015 roku zajmował się o wiele lżejszymi tematami w telewizji śniadaniowej. Z wypowiedzi dziennikarza można było oddnieść wrażenie, że ta druga rola trochę go uwiera. W maju 2016 roku Kuźniar odszedł do Onetu, gdzie prowadzi program "Onet Rano", w którym przeprowadza wywiady, jeżdżąc samochodem po mieście. I to właśnie z tego zajęcia zadrwił ostatnio Edward Miszczak
Edward Miszak o Kuźniarze. Chce jego powrotu?
Dyrektor programowy TVN udzielił wywiadu dla portalu wirtualnemedia.pl, w którym został zapytany o to, czy przyjąłby Kuźniara z powrotem do pracy. Jego odpowiedź była dosyć przewrotna.
- Jestem złośliwą bestią, więc powiem tak: Jak ktoś chce prowadzić taksówkę, to co mu będziemy bronić? Ale tak serio, to traktuję ten wyjazd Jarka Kuźniara jak wyprawę badawczą poza TVN, żeby się przekonać, czy nie warto wrócić.
Miszczak dodał też, że z wieloma pracownikami rozstawał się w nerwowej atmosferze, ale mimo wszystko dawał im drugą szansę.
- Nie jestem fundamentalistą. Nawet rozstając się w nerwowej atmosferze, nie warto się gniewać. Z niektórymi miewałem gorsze okresy, jak z Hubertem Urbańskim, ale to nie przeszkadzało, żeby dziś znów prowadził „Milionerów”, bo jest w tym programie genialny.
Kuźniar odpowiedział już na wywiad Miszczaka. Dziennikarz zaoferował byłemu szefowi przejażdżkę autem.
Edward Miszczak? Przewiozę za darmo i poważnie pogadam dlaczego jego kpina jest nie na czasie... https://t.co/tR5uTU6Iip
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 4 października 2017
Kuźniar zarobił 7,4 tys. zł za prowadzenie debaty na Gdańskim Tygodniu Demokracji