Edyta Bartosiewicz zniknęła u szczytu sławy
Edyta Bartosiewicz na przełomie wieków była jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Polsce. Jej piosenki "Skłamałam", "Jenny", "Sen" czy "Ostatni" nuciła cała Polska. Za swoją twórczość została wyróżniona aż pięcioma Fryderykami. Gdy odniosła wielki sukces, niespodziewanie zniknęła ze sceny. Fani oraz media zastanawiały się, co spowodowało, że zdecydowała się porzucić karierę.
W 2004 roku wróciła na chwilę za sprawą duetu z legendarnym Krzysztofem Krawczykiem. Piosenka "Trudno tak (razem być nam ze sobą)" od razu stała się przebojem. Po sukcesie utworu fani artystki mieli nadzieję, że wkrótce doczekają się kolejnej płyty. Ostatni wydała pięć lat wcześniej. Niestety, na kolejny krążek musieli jeszcze trochę poczekać, bo aż 14 lat.
Bartosiewicz wydała jeszcze dwie płyty i za każdym razem znikała. Piosenkarka nie pojawiła się również na koncercie po śmierci Krawczyka. Utwór "Trudno tak" wykonała zamiast niej Edyta Górniak. Media i fani doszukiwali się różnych powodów, dla których piosenkarka miała unika sceny.
Dopiero po trzy lata temu w rozmowie z Michałem Misiorkiem wyznała, że za jej "zniknięcie" odpowiadały problemy z głosem. Dodała przy tym, że długo sama nie mogła zrozumieć, co jej dolega i dlaczego nie może śpiewać tak, jak dawniej. Ostatecznie zamiast kariery wybrała skupienie się na rodzinie i wychowaniu syna.
Poruszające wyznanie Edyty Bartosiewicz
Niedawno Edyta Bartosiewicz gościła w programie "OnetRano". Zapowiedziała w nim trasę z okazji 30-lecia płyty "Sen". Wyznała również, dlaczego tak rzadko może było oglądać ją na scenie. Ponownie wspomniała o problemach z głosem. "Łapię drugi oddech. Moja działalność na bardzo długi czas przycichła. Jestem 'back', bo się nie poddałam. Straciłam głos. Teraz po 22 latach go odzyskuję - i w ogóle energię. Dla mnie to jest super, co się dzieje" - powiedziała gwiazda.
Przyznała też, że popularność była dla niej bardzo stresująca i nie do końca potrafiła wiedziała, jak sobie z nią poradzić: "Jestem dość wrażliwą jednostką. Nigdy nie potrafiłam radzić sobie ze stresem. Sport był wentylem bezpieczeństwa, bardzo mi pomagał w młodości, i tak samo muzyka, żeby te emocje z siebie upuszczać. A kłębiły się we mnie jak dym".
Zobacz również: Zniknęła u szczytu sławy. Edyta Bartosiewicz po latach powiedziała, co się stało