W Zakopanem na Równi Krupowej już powstaje scena, na której 31 grudnia wystąpią gwiazdy podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką". Prace idą pełną parą. Impreza przewidziana jest na około 30-35 tys. widzów. Stacja podała już listę gwiazd, które pojawia się na tej wyjątkowej imprezie. Wśród nich jest Edyta Górniak, która po przerwie w graniu na sylwestrach, znowu postanowiła ten wieczór spędzić w pracy.
- Większość ostatnich lat prawie zawsze grałam sylwestra i to było takie oczywiste, że w noc sylwestrową pracuję, a przed świętami żyję bardziej pracą niż świętami. Zrobiłam sobie przerwę i teraz wracam znowu. Oczywiście pamiętam ten wysiłek, bo to jest olbrzymi wysiłek dla wszystkich artystów, bo pracują w bardzo niskich temperaturach. Oczywiście, widownia też marznie, ale może sobie tańczyć, czy napić się grzanego wina. To jest bardzo wymagający czas, jesteśmy za kulisami wiele godzin, więc to bardzo ryzykowny czas dla zdrowia, ale czego się nie lubi dla sztuki, dla muzyki, dla zabawy - powiedziała Górniak w rozmowie z Jastrząb Post.
Edyta Górniak obawia się występu z synem?
Dla Edyty Górniak będzie to wyjątkowy występ, bo na scenie pojawi się ze swoim synem, który sam zaczyna przygodę z muzyką. Jak zareagował na zaproszenie przez znaną mamę?
- Pamiętam, jak do niego zadzwoniłam i powiedziałam, że jest taka sprawa, że reżyser zapytał, czy nie byłoby fajnie, jakbyśmy razem wyszli na scenę. Allan zapytał kiedy. Powiedziałam, że w sylwestra. Odpowiedział, że spoko. Chciał być w Krakowie ze znajomymi, ale będzie po prostu w Zakopanem - mówi Górniak.
Jednocześnie piosenkarka nie ukrywa, że trochę obawia się tego występu. W końcu wiąże się on dla niej z ogromnymi emocjami.
- Skusiłam się na wspólny występ, bo ten rok jest bardzo ważny. Allan skończył 18 lat, ja miałam swój jubileusz. Allan wszedł na rynek muzyczny, wszedł w to dorosłe życie, ja miałam te swoje okrągłe urodziny i spotkać się z nim na scenie, to myślę, że będę to bardziej przeżywać niż on. On będzie pewnie skupiony, skoncentrowany, a ja mam nadzieję, że mi nie zabraknie głosu, bo dla mnie to będzie abstrakcja zobaczyć go obok siebie wtedy, kiedy ja mam adrenalinę. Nie wiem, jak się będę czuła - dodała.