- Edyta zaczęła już treningi. Jednak, co oczywiste, nie są one tak intensywne jak przed wypadkiem - dowiedzieliśmy się od znajomych gwiazdy. Od kilku dni wszyscy zastanawiają się, co tak naprawdę stało się Edycie? Na początku mówiono o złamaniu nogi, potem o dwóch żebrach, następnie o urazie kręgosłupa... Jednak nieoficjalne informacje o złym stanie artystki musiały być grubo przesadzone.
Patrz też: Edyta Górniak wyszła ze szpitala - to Allanek uratował mamusię! ZDJĘCIA
- Ja wiem, jaki był stan zdrowia i jaki jest obecnie. Nie ma co doszukiwać się sensacji. Te różne doniesienia są wyimaginowane - usłyszeliśmy od lekarza z ambulatorium kliniki Stocer w Konstancinie zaraz po tym, jak Górniak została wypisana do domu.
"Super Express" oficjalne uzyskał potwierdzenie o urazie żeber u artystki. O poważnym zagrożeniu zdrowia czy życia nie może być mowy. Edyta jest bardzo silną kobietą i mimo stłuczeń postanowiła wystąpić w najbliższym odcinku "Tańca z gwiazdami". Musi się zmierzyć z dwoma układami tanecznymi. Czy jednak wytrzyma trudy rywalizacji? Czy nie podejmie decyzji o odejściu z programu? O tym przekonamy się już w niedzielę.
Przeczytaj koniecznie: Górniak miała podejrzenie złamania nogi i stłuczonych żeber