Edyta Górniak i Dariusz Krupa nie darzą się sympatią. Ostatnio ich stosunki jeszcze bardziej się pogorszyły, a wypadek synka Allanka stał się pretekstem do medialnej wojny między byłymi małżonkami. Oboje wzajemnie się oskarżają, że są nieodpowiedzialnymi rodzicami.
Teraz Edyta Górniak ustosunkowała się do publicznych sugestii swojego byłego męża, który twierdził, że gwiazda zostawia Allanka pod opieką niekompetentnych i przypadkowych osób. - Nie wyobrażam sobie pozostawienia Allana pod opieką osób, których nie darzyłabym zweryfikowanym już kilkakrotnie zaufaniem. Ja wiem, że pasją mojego byłego męża i jego ambicją jest kontrolowanie mnie, to był przecież jeden z powodów mej decyzji o tym, aby zostawić Darka kilka lat temu. Niestety muszę go rozczarować - czas śledzenia mnie dawno minął i nie wróci nigdy więcej - powiedziała Edyta w rozmowie z tygodnikiem NA ŻYWO.
Jak skończy się ta wojna? Czy byli małżonkowie dojdą do porozumienia, czy może będą chcieli walczyć o wyłączne prawo do opieki nad Allankiem?
Edyta Górniak do Dariusza Krupy: czas ŚLEDZENIA mnie dawno MINĄŁ
2012-06-10
12:53
Edyta Górniak i Dariusz Krupa walczą ze sobą coraz ostrzej od czasu, gdy ich synek Allan miał wypadek i złamał rękę. Teraz byli małżonkowie wykorzystują każdą okazję, by oskarżać się publicznie. Teraz Edyta wyznała, że Dariusz zawsze ją kontrolował i śledził.