Edyta Górniak dostała podwyżkę i... naganę!

2014-01-07 3:00

Edyta Górniak podjęła decyzję o pozostaniu w show telewizyjnej Dwójki "The Voice of Poland". Jak dowiedział się "Super Express", przekonała ją 10-procentowa podwyżka. Teraz diwa zarabiać będzie blisko 20 tys. zł za jeden odcinek, ale... No właśnie, oprócz podwyżki Górniak dostała też pstryczka w nos. Jeśli w tym sezonie będzie stroić fochy i opóźniać nagrania, będzie musiała zapłacić karę w wysokości 50 tys. zł!

Od kilku tygodni nie milkną plotki o tym, w którym z programów zobaczymy Edytę Górniak. W grę wchodziły dwie opcje: "Must Be The Music. Tylko muzyka" w Polsacie i "The Voice of Poland" w TVP 2, gdzie ostatnio występowała. Pomimo zapewnień piosenkarki, że już więcej nie pojawi się w Dwójce, zdecydowała jednak, że pozostanie w fotelu trenera.

"Super Express" dotarł do tajnych ustaleń w kwestii nowego kontraktu. Okazuje się, że Górniak została skuszona podwyżką w wysokości 10 procent dotychczasowego wynagrodzenia. Oznacza to, że za jeden odcinek dostanie blisko 20 tys. zł.

Zobacz też: Edyta Górniak gwiazdorzy! Za "Must be the music" zażądała...

Jednak to nie koniec zmian. W umowie znalazł się też bardzo ciekawy zapis dotyczący... kary. - Jeśli Edyta spóźni się i będzie przez nią opóźnienie nagrań, będzie musiała zapłacić karę w wysokości 50 tys. zł. Dotyczy to też wszelkich poślizgów z jej winy - zdradza nam osoba z produkcji show. - Kiedy producenci zażądali takiego zapisu, strona Edyty, o dziwo, uznała to za świetny pomysł. Ma to ją zmobilizować do lepszej pracy - dodaje.

Czytaj również: Edyta Górniak atakuje Pudelka!

Ale gra jest warta świeczki. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to po kolejnej edycji show na konto diwy wpłynie ponad 250 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki