Nerwowy 3 września rozpoczął się o godz. 9 rano. Edyta wraz z synem i partnerem Piotrem Schrammem (37 l.) przyjechała pod prywatną podstawówkę na warszawskim Wilanowie. Okazało się, że Allan właśnie tam rozpoczynał rok szkolny. W wyniku przeprowadzki z Janek do Konstancina piosenkarka zdecydowała się na nową szkołę dla jedynaka.
- Moją ambicją i marzeniem jest, aby mój ukochany syn miał najlepszą edukację, jaką tylko mogę mu zapewnić. Stąd zmiana szkoły na szkołę z poszerzonymi językami angielskim i francuskim oraz zajęciami dodatkowymi kształtującymi umiejętności i charakter Allana mocniej niż jakakolwiek szkoła publiczna - mówi "Super Expressowi" Edyta. - Nowa szkoła ukształtuje mądrego i zaradnego człowieka, który będzie potrafił samodzielnie i z sukcesami iść przez życie. Walczę o jego szczęście - dodaje piosenkarka.
Krupa natomiast chciał, aby syn poszedł do zwykłej publicznej placówki. Tak się nie stało i pewnie dlatego zabrakło go na rozpoczęciu roku.
O szkole, którą Górniak wybrała dla Allanka, mogą pomarzyć zwykli śmiertelnicy. Niestety, jest płatna i bardzo droga. Za każdy miesiąc nauki Edyta będzie musiała zapłacić 1775 złotych, na co składa się opłata za edukację i wyżywienie. Oczywiście jeśli Allan wyrazi taką chęć, będzie mógł uczęszczać również na zajęcia dodatkowe, za każdą godzinę mama będzie musiała zapłacić 25 zł.