Tegoroczne przyjęcie urodzinowe Allana organizował tata. Całe serce włożył w to, aby ten dzień był wyjątkowy dla jedynego syna. Darek zaprosił swoją najbliższą rodzinę, a także mamę piosenkarki, Grażynę Górniak-Jasik. Goście spotkali się w Krainie Zabaw "Tęcza" w warszawskich Włochach.
Edyta trochę się spóźniła. Na urodziny syna przyjechała bowiem z Londynu, gdzie pracowała nad swoją nową płytą. I choć była tam bardzo zajęta, nie zapomniała o prezencie dla Allana.
- Szczęście i radość Allana są dla mnie najważniejsze. Na swoim przyjęciu był rozpromieniony i z wypiekami patrzył na masę prezentów - mówi Edyta w rozmowie z "Super Expressem".
Przeczytaj koniecznie: Matka Edyty Górniak: Wystarczy jedna prośba Darcia, a pojawię się w sądzie
Piosenkarka na imprezę przyjechała z partnerem, Piotrem Schrammem (35 l.). Przywiozła balony i wielką paczkę. Jak się dowiedzieliśmy, chłopiec bardzo interesuje się nietypowymi zwierzętami i w tym ogromnym pakunku od mamy znajdował się zdalnie sterowany pająk wielkości małego telewizora.
Rodzice bardzo starali się, by napięta atmosfera, jaka jest między nimi, nie zdominowała tego radosnego dnia.
Edyta i Darek w ubiegłym tygodniu postanowili znów spotkać się w sądzie. Bo choć rozwiedli się rok temu, nadal nie podzielili majątku i nie załatwili spraw związanych z zaciągniętymi kredytami.
W niedzielny wieczór jednak o tym nie rozmawiali. Dobrze się bawili.
Ale niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Po imprezie jubilat razem z tatą załadowali bagażnik prezentami i wrócili do domu. Niestety, uciekły im balony...