Edyta Górniak miała poważne problemy przez Beatę Kozidrak. Mogła wylecieć ze szkoły
Edyta Górniak jest największą gwiazdą nowego show muzycznego TVP2 "Rytmy Dwójki". W nowym programie osiem gwiazd, wybranych spośród trenerów wszystkich edycji serii "The Voice", rywalizuje wykonując największe polskie przeboje. W każdym odcinku uznani artyści tworzą duety z uczestnikami "The Voice" i innych programów typu talent show emitowanych w TVP. Gwiazdami programu są także: Natasza Urbańska, Rafał Brzozowski, Lanberry, Marek Piekarczyk czy Alicja Węgorzewska.
W 2. odcinku "Rytmów Dwójki" Edyta Górniak zaprosiła do duetu Marcina Sójkę, zwycięzcę 9. edycji "The Voice of Poland". Razem wykonali na scenie jeden z ukochanych utworów diwy - "Co mi Panie dasz" Bajmu. I zaśpiewali tak dobrze, że zostawili resztę artystów daleko w tyle. Edyta Górniak i Marcin Sójka głosami publiczności wygrali odcinek programu.
Edyta Górniak straciła głos
Gwiazda nie dowierzała w to, co się dzieje. Zwłaszcza, że jeszcze tydzień wcześniej, przed nagraniami pierwszego odcinka show, Edyta Górniak niemal całkiem straciła głos, potrzebna była interwencja lekarzy, a jej występ stał pod wielkim znakiem zapytania. W czasie nagrań kolejnego epizodu Edyta wciąż musiała uważać na gardło. A mimo to była bezkonkurencyjna.
Górniak w tarapatach przez Kozidrak
Zapowiadając swój występ, Edyta Górniak ujawniła publiczności porażającą historię z dzieciństwa. Okazuje się, że przez Beatę Kozidrak miała kiedyś bardzo duże kłopoty.
- Dziś mogę się przyznać szczerze, że miałam problemy w szkole. Wiele razy byłam wyrzucona z lekcji. Prawie wyrzucono mnie ze szkoły. Miałam często obniżane oceny - właśnie przez zachowanie - powiedziała wokalistka. - Dotyczy to tego, że kiedy powstał jeden z moich ukochanych utworów, który zaśpiewam za chwilę, po prostu nie mogłam się od niego odkleić i śpiewałam go cały czas. Przeszkadzałam wszystkim w nauce. Więc byłam wyrzucana na korytarz. Oczywiście nie smuciłam się z tego powodu, ponieważ na korytarzu w szkole zazwyczaj jest jeszcze większy pogłos, więc śpiewałam jeszcze głośniej. Bo tego utworu nie da się zaśpiewać spokojnie - opowiedziała Edyta Górniak.
Cóż, z tak wiele razy śpiewaną piosenką nie mogłaby nie wygrać programu!