Pisaliśmy już na se.pl, że Edyta Górniak chce odebrać swojemu byłemu mężowi prawa do opieki nad synem. Gwiazda chce, by Alan na stałe mieszkał z nią i jej partnerem, a nie jak do tej pory, był rozdarty między dwoma domami rodziców.
Ostatnio wokalistka spierała się z Dariuszem Krupą o szkołę dla Alanka. Szybko okazało się, że chłopak spóźnia się na lekcje, gdy mieszka u ojca. Powodem jest odległość. Aby dowieźć dziecko na czas, podobno Krupa musiałby wstać z nim o 5 rano. Górniak widzi tylko jedno rozwiązanie z tej sytuacji. Aby Alanek nie spóźniał się na lekcje i był wyspany, powinien na stałe mieszkać z nią.
- Działania mojego byłego męża szkodzą Allanowi, dlatego muszę walczyć. Kiedy stawką jest edukacja Alana liczy się każdy dzień - skomentowała gwiazda.
Górniak w wywiadzie dla Party, dalej atakuje swojego byłego męża, twierdząc że nie jest dobrym wzorcem dla syna, w przeciwieństwie do jej nowego partnera.
- Chcę, żeby Alan miał normalny dom, wzorce, ambicję, pokorę. Dlatego uważam, że powinien mieszkać ze mną i Piotrem. Czekam na decyzję Darka. Albo on otworzy oczy, albo złożę pozew do sądu!
Miejmy tylko nadzieję, że w tej batalii miedzy byłymi małżonkami, nie ucierpi Alanek.