Edyta Górniak w poszukiwaniu oazy spokoju zdecydowała się zamieszkać w miejscowości nieopodal Zakopanego. Okazuje się, że przeprowadzka ma też swoje minusy, które diwa właśnie boleśnie odczuwa. Edyta Górniak w rozmowie z Faktem przyznała, że dręczy ją samotność. Bardzo brakuje jej towarzystwa najbliższych.
Okazuje się, że nawet Allan Krupa sporadycznie odwiedza mamę w jej górskiej chatce. Niestety, ma to związek z jego zdrowiem. 17-latek zmaga się z przewlekłym schorzeniem układu krwionośnego, które dotyczy co trzeciego mieszkańca naszego kraju.
Edyta Górniak jest samotna. Diwa martwi się o syna
- Allana ciągle boli głowa, jak do mnie przyjeżdża. Dla niego to jest za wysoko. I tam gdzie mieszkam w górach jest faktycznie inne ciśnienie, a on jest wysokociśnieniowcem. Dlatego Allan, gdy już mnie odwiedzi, może zostać u mnie maksymalnie 2-3 dni. Nie każdy dobrze się czuje w górach i Allan jest jedną z tych osób - powiedziała tabloidowi Edyta Górniak.
Diwa wspomina ubiegłoroczną wycieczkę Allana w góry, podczas której nastolatek (w towarzystwie Marcina Najmana i Andrzeja Gołoty) zdobył aż cztery szczyty. To jednak nie przekonało go do górskich terenów i częstszego odwiedzania mamy.
Edyta Górniak wyjawiła, jak naprawdę wygląda jej życie w górach.
- W górach jest zawsze chłodniej. Polubiłam się z tym dla piękna i spokoju, które mnie tam otacza. Być może w tym czasie światowej przemiany miałam właśnie znaleźć takie miejsce. Mam tam czas na medytację i mam siłę, by wspierać swoich fanów - powiedziała tablodowi.
Edyta Górniak pochwaliła się też, że ostatnio dużo czasu spędza w towarzystwie... lisa. Początkowo myślała, że to pies i zaczęła go dokarmiać. Tak właśnie zaczęła się ich przyjaźń. Zobaczcie, jak teraz mieszka diwa w galerii zdjęć niżej!