Są sytuacje, w których urlop zaczyna przypominać koszmar. Edyta Górniak przeżywa właśnie dramatyczne chwile. Artystka chciała spokojnie wrócić do kraju, by świętować z fanami 30-lecie swojego historycznego występu na Eurowizji. Stęskniła się też za swoim synem i przyjaciółmi. Ale nic z tego. Gdy Górniak po kilkutygodniowej podróży po Indonezji stawiła się na lotnisku, została odprawiona z kwitkiem. Wszystko przez paraliż, jaki spowodowała potężna ulewa i powódź w Dubaju. Edyta Górniak utknęła na drugim końcu świata.
Edyta Górniak uwięziona w Indonezji. Nie ma jak wrócić do Polski
Po intensywnych miesiącach pracy Edyta Górniak chciała odpocząć w swojej ukochanej Azji. Tym razem wyjechała do Indonezji. Nikt nie przewidziałby jednak, że będzie miała aż taki problem z powrotem do kraju. Jak jako pierwsi poinformowaliśmy, kilka dni temu Edyta zgodnie z planem stawiła się na lotnisku w Indonezji, by wrócić do Polski. Nadała bagaż, przeszła odprawę paszportową i wizową oraz wszelkie kontrole, jednak dosłownie na chwilę przed planowym wejściem do samolotu dowiedziała się, że nigdzie nie poleci... Okazało się, że wszystkie loty zostały wstrzymane. Powodem jest ogromny kataklizm i powodzie w Dubaju, w którym samolot Edyty miał mieć przesiadkę. Sytuacja jest bardzo stresująca. Jak wiemy, dubajskie ulice zamieniły się w rzeki, lotniska zalane są wodą, a samoloty zamiast latać, niesioną są siłą wody i dosłownie pływają.
- Mam przyjaciółkę w Dubaju, u której byłam kiedyś przez miesiąc. Mam od niej filmy i zdjęcia, których nie mają nawet media. Zniszczenia są nieobliczalne... - powiedziała nam Edyta, gdy udało nam się z nią skontaktować.
Przypomnijmy, że świadkiem wydarzeń w Dubaju była celebrytka Ola Ciupa, która zdała nam obszerną relację. Ona sama na lotnisku czekała aż 20 godzin. ZOBACZ: Ola Ciupa w centrum katastrofy w Dubaju. Porażająca relacja gwiazdy. Ulicami płyną rzeki, tysiące ludzi na lotnisku. Tylko u nas!
Edyta Górniak: Chcę już wrócić do Polski
Wokalistka nie kryje stresu. Zwłaszcza, że nadal nie wie, kiedy uda jej się wrócić do kraju. Nie udało się to kolejnego dnia, więc Edyta Górniak trafiła na listę razem z kilkuset tysiącami ludzi, którzy również oczekują na swój lot.
- Jestem zaniepokojona i chcę już wrócić do Polski. Mój bilet powrotny jest wciąż zmieniany. Staram się zachować spokój, ale dawno już tak jak teraz nie tęskniłam za moimi bliskimi - powiedziała nam diwa.
Jak ustaliliśmy, na ten moment artystka nadal wyczekuje informacji, kiedy będzie mogła wrócić do Polski, gdzie czekają na nią syn Allan i przyjaciele.
Listen on Spreaker.