Do finału programu "My Way" z udziałem Edyty Górniak coraz bliżej. Piosenkarka mogła sprawdzić swoją dotychczasową wiedzę i umiejętności podczas egzaminu wewnętrznego. Na pomoc przybyli jej instruktorzy - a było ich aż czterech! Edyta jak zwykle była bardzo przejęta. Zadania na placu manewrowym poszły jej całkiem nieźle, ale Górniak nie była z siebie zadowolona: - Jeśli nie zrobię czegoś wzorowo, to się wkurzam. Jestem bardzo ambitna i nie lubię robić czegoś przeciętnie. Jak już się czegoś podejmuję, to musi to być perfekcyjne. Edyta mogła dziś przećwiczyć awaryjne hamowanie na śliskiej nawierzchni. Było też coś, co wcześniej wywoływało u niej panikę! Dwa tygodnie temu piosenkarka uciekła na wieść o tym, że będzie musiała doświadczyć dachowania. Przeraził ją obracający się symulator. Górniak obiecała instruktorom, że w końcu odważy się podejść do wyzwania. W samochodzie, podczas dachowania, towarzyszył jej Allan. Edyta szybko przekonała się, że nie ma się czego bać: - Każdy świadomy kierowca powinien czegoś takiego doświadczyć w bezpiecznych warunkach. Wokalistka robi furorę na drodze - fani rozpoznają ją w samochodzie i proszą o selfie! Nawet podczas czekania w korku!
Edyta Górniak w końcu to zrobiła! Wszyscy bili jej brawo
2019-12-04
22:33
Piosenkarka przystąpiła do egzaminu wewnętrznego na prawo jazdy. Z każdym odcinkiem "My Way" robi coraz większe postępy. Przy okazji pokonuje swoje lęki. W dzisiejszym odcinku zrobiła wrażenie na wszystkich instruktorach!