- Treści opublikowane w tygodniku "Na Żywo" i dalsze przedruki tej publikacji na portalach internetowych, związane szczególnie z zarzucanym mi – "zamieszczaniem komentarzy i wpisów własnych dotyczących mojej osoby" dla internetowych publikacji – są nie tylko w pełni nieprawdziwe, ale również przekroczyły granicę naruszeń, którą kiedykolwiek mogłabym tolerować – grzmi Edyta.
Górniak obecna na polskiej scenie od ponad 20 lat, podkreśla, że praktyki które zasugerował artykuł uwłaczają jej jako artystce.
- Nie potrafiłabym, mimo doświadczenia mojej ponad 20-letniej pracy, znaleźć uzasadnienia dla takiego zarzucanego mi, bezkrytycznie bezsensownego i poniżającego godność Artysty działania - pisze. Gwiazda nie zamierza pozostawić tak tej sprawy i zapowiada walkę o swoje dobre imię.
- Już podjęłam i podejmować będę nadal zdecydowane działania prawne wobec nieprawdziwych i godzących w mój wizerunek i dobra osobiste treści i działań Autorów publikacji - kończy swoje oświadczenie Edyta Górniak.