Edyta Górniak swoją popularność zawdzięcza występowi na Eurowizji w 1994 roku, gdzie zajęła drugie miejsce. Później nagrała kilka hitów i była zapraszana na wszelkie wydarzenia muzyczne. Ostatnio pojawiła się na gali z okazji 70-lecia TVP. Piosenkarka wróciła niedawno z Tajlandii, gdzie miała okazję skupić się na sobie, na medytacjach i relaksie. Od lat to właśnie duchowość zajmuje u niej pierwsze miejsce. Jak przyznaje rzeczy materialne możemy stracić, ale doświadczenie zostają z nami na zawsze.
- W życiu są różne rzeczy – coś może się nie opłacać, ktoś może nam coś zabrać, coś może się nie opłacać, a wspomnień, przeżyć, modlitwy w deszczu, w oceanie, czy śmiechu nikt nam nie odbierze. Rozproszenie umysłu, przestawienie percepcji, złapanie dystansu, to są rzeczy, których nie otrzyma się inaczej jak właśnie w podróży. To są wspaniałe rzeczy i tego się nie da odebrać - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Na co wydawała pieniądze Edyta Górniak?
Zanim jednak Edyta Górniak zajęła się energią wszechświata, prowadziła bardziej przyziemne życie. Zarobione pieniądze lubiła wydawać na dwie rzeczy: buty i mikrofony. - Kiedyś kupowałabym piękne buty. Mam ich bardzo dużo. Teraz trochę porozdawałam, więc mam mniej. Ale kiedyś buty, to był dla mnie pierwszy zakup. Jak inwestowałam, to inwestowałam w buty i dobre mikrofony. Zawsze lubiłam mieć dobre mikrofony, a potem coraz szybciej pojawiały się dobre mikrofony, więc pomyślałam, że to już nie ma sensu - tłumaczy. Teraz jednak Górniak woli inwestować pieniądze w swojego jedynego syna Allana oraz podróże:
- Oczywiście w Allana. To jest moja inwestycja na całe życie. Teraz, jeśli chodzi o siebie, to inwestuję w podróże, bo one mi dają szczęście.
Zobacz, jak świętowała swoje 50. urodziny: