Niedzielne popołudnie było przez chłopca długo wyczekiwanym momentem. Co prawda urodziny wypadały na wtorek, 27 marca, jednak ze względu na gości i pracę Edyty przy show "Bitwa na głosy", oficjalne celebrowanie przeniesiono na weekend.
O godzinie 13 Allan razem z mamą i jej partnerem Piotrem Schrammem (37 l.) wyszli z domu. Mały nawet się nie spodziewał, jakie atrakcje na niego czekają.
Mama zaplanowała wszystko w najdrobniejszym szczególe. Wynajęła specjalną salę na warszawskim Ursusie. Motywem przewodnim przyjęcia urodzinowego była oczywiście piłka nożna. Allan bowiem coraz śmielej realizuje swoje piłkarskie pasje. Nie mogło zabraknąć tortu w kształcie boiska piłkarskiego i świeczek udających futbolówki.
Potem przyszedł czas na potyczkę na miecze świetlne rodem z "Gwiezdnych wojen", których Allan również jest wielkim fanem. Gwoździem wieczoru okazała się ścianka wspinaczkowa, na której goście, razem z głównym bohaterem dnia, mogli sprawdzić swoje umiejętności.
Zmęczony, ale szczęśliwy, Allan opuścił przyjęcie na ramionach Piotra. Jego tata - Darek Krupa (36 l.) - musiał wcześniej zniknąć z imprezy.
Chwilę po godz. 18 szczęśliwa rodzinka wróciła do swojego domu.