Edyta Górniak jest jedną z gwiazd, którą zobaczycie na scenie festiwalu w Opolu. Diwa przebywa w swoim rodzinnym mieście już od czwartku. Wieczorem wybrała się na przechadzkę po uliczkach, które doskonale pamięta z dzieciństwa. Swój spacer zrelacjonowała na Instagramie.
- Widzicie tę katedrę? - zapytała fanów Edyta Górniak, wskazując na budynek, pod którym się znajduje. - No więc historia jest taka: jak była dzieciakiem i mieszkałam na osiedlu ZWM, i uciekałam z lekcji, żeby przyjść sobie do amfiteatru, który jest tam, o widać - wskazała diwa.
Edyta Górniak modliła się, żeby mama jej za bardzo nie zbiła. Poruszające wyznanie diwy
Następnie Edyta Górniak zdecydowała się na bardzo przejmujące wyznanie.
- Jak się zasiedziałam i wiedziałam, że dostanę lanie, gdy wrócę do domu, to przychodziłam do tej katedry i się do św. Marii modliłam, żeby mnie mama nie zbiła za bardzo... Tylko trochę, ale nie tak całkiem bardzo - wyznała diwa.
- W tej katedrze się wymodliłam po prostu... Wymodliłam tyle po prostu słów, żebym nigdy nie dostała lania za to, że poszłam do tego amfiteatru. A teraz mi za to płacą, że tam siedzę! I taka jest historia - podsumowała ze śmiechem Edyta Górniak.
W dzisiejszych czasach za bicie dzieci grozi odpowiedzialność karna. Mówi się, że "kultura bicia dzieci" w Polsce była "przekazywana z pokolenia na pokolenie". Od dłuższego czasu żywą dyskusję budzi temat klapsów - niektórzy są zdania, że nie są one biciem, a inni wręcz przeciwnie. A czy wy kiedykolwiek dostaliście od rodzica klapsa lub zostaliście uderzeni? Zagłosujcie w naszej ankiecie niżej!