Dwa lata temu burzę rozpętały słowa Rodowicz o piosenkach Górniak.
- Edyta jest niesamowitą wokalistką, o wielkim głosie i potencjale, ale... nie ma co śpiewać. Nie ma dobrego repertuaru - oceniła Maryla.
Edyta poczuła się mocno dotknięta.
- Ona lubi skrytykować mnie. Dobrze się wtedy czuje. Robiła to już wiele razy - powiedziała nam wtedy Górniak i zaznaczyła, że Rodowicz wcale nie jest damą.
Po dwóch latach panie nie mają już do siebie urazy. Ale nie miały okazji wpaść sobie w ramiona, choć Edyta bardzo by tego chciała. Bardzo chciała też zaśpiewać z Marylą na jej jubileuszu w Opolu.
- Pani Maryla zaprosiła mnie na swój jubileusz, ale miałam już wtedy podpisany kontrakt z "The Voice Kids" - mówi nam rozżalona Edyta. - To byłoby dla mnie wielkie przeżycie móc zaśpiewać z panią Marylą. Kiedyś troszeczkę niefortunnie się na mój temat wypowiedziała. Spotkałyśmy się za jakiś czas, uśmiechnęłyśmy się do siebie i zobaczyłam, że może jest jej nie za dobrze na sercu, że tak powiedziała. I wycofała się z tego. Nie to, że jakoś mocno się spierałyśmy, bo nie, ale troszkę sobie dogadywałyśmy - mówi.
Okazuje się, że Górniak miała zaśpiewać utwór, który ostatecznie wykonała Doda.
- Dostałam zaproszenie do zaśpiewania utworu "Niech żyje bal" i to jest mój ulubiony utwór pani Maryli. Słyszałam, że Doda wystąpiła zamiast mnie. Nie widziałam tego występu - żali się nam Edyta.
Zobacz także: Marina ma siostrę bliźniaczkę?! Wygląda niemal identycznie
Przeczytaj również: Lewandowska pokazała Klarę. Trenują przytulanie
Polecamy ponadto: Polacy nie lubią ściemy! Magda Gessler ostro o restauratorach