Po kilku miesiącach życia w górskiej chatce, Edyta Górniak zaczyna dostrzegać minusy: diwa przyznała, że doskwiera jej samotność. Jej syn Allan nie może odwiedzać jej tak często, jakby tego chciała. Wszystko przez problemy zdrowotne.
- Allana ciągle boli głowa, jak do mnie przyjeżdża. Dla niego to jest za wysoko. I tam gdzie mieszkam w górach jest faktycznie inne ciśnienie, a on jest wysokociśnieniowcem. Dlatego Allan, gdy już mnie odwiedzi, może zostać u mnie maksymalnie 2-3 dni. Nie każdy dobrze się czuje w górach i Allan jest jedną z tych osób - powiedziała Edyta Górniak w rozmowie z Faktem.
Edyta Górniak była sama, gdy do jej domu wtargnął nieproszony gość!
Edyta Górniak wyznała także tabloidowi, że była kompletnie sama, gdy do jej domu wtargnął lis! Spotkanie z tym dzikim zwierzęciem dla wielu mogłoby zakończyć się dotkliwym pogryzieniem, a później wyjątkowo bolesną serią zastrzyków przeciwko wściekliźnie.
NIE PRZEGAP: KOSZMAR uwielbianego gwiazdora "Rolnik szuka żony"! Potężna burza i gradobicie zniszczyły WSZYSTKO! Porażające zdjęcia!
Edyta Górniak przyznała, że początkowo nie zdawała sobie sprawy z tego, że to lis. Diwa opowiedziała, co dokładnie się stało.
- Ostatnio, kiedy miałam uchylony balkon, przyszedł do mnie lis. Na początku myślałam, że to pies, więc chciałam go nakarmić. Wychyliłam się więc i zawołałam do niego: Piesku!, i okazało się, że to był lis. Nie ruszał się, więc i ja postanowiłam się nie ruszać. Od tamtej pory przychodzi do mnie regularnie - wyznała Edyta Górniak "Faktowi".
Podziwiacie Edzię za odwagę? Zobaczcie zdjęcia górskiej chatki diwy niżej!