TV
Pogoda
Wideo
Takiej miłości niejeden pozazdrościłby Edycie i Mariuszowi. Mimo że zawistnicy nieraz już grzebali ten związek, on trwa na przekór wszystkiemu. Widzieliśmy to na własne oczy. Piękna tancerka i uznany reżyser wybrali się na randkę do kina w jednym z warszawskich centrów handlowych. Postanowili obejrzeć tegoroczny hit kinowy "Jesteś Bogiem". W końcu nie ma już takich tłumów. Można komfortowo rozsiąść się na sali, przytulić do siebie, przegryźć popcorn i podziwiać na ekranie kreacje aktorów.
Jakże pięknie wyglądali! Cały czas trzymali się za ręce, tulili i całowali. Czy tak wygląda para, która się rozeszła?
Oboje poznali się dwa lata temu podczas castingu do opery Verdiego "Traviata". Kiedy reżyser Treliński zobaczył występ Edyty, był pod ogromnym wrażeniem. Naturalne piękno aktorki z Kielc, jej delikatność ruchów i pasja zauroczyły go. Ale mówi się, że najbardziej zafascynowała go jej wrażliwość na sztukę oraz świeże spojrzenie na świat kultury.
Od tamtego czasu para spędzała ze sobą coraz więcej czasu. Zwykła znajomość dzień po dniu przeradzała się w namiętne uczucie. - Jesteśmy połówkami, które są po to, żeby istnieć razem. Jeśli na własne życzenie odcinamy się od miłości, jest to stan patologiczny - mówił na temat miłości w jednym z wywiadów Treliński.
Wielu jego znajomych z "wyższych sfer" uważało ten związek za mezalians. Wielu wytykało różnicę wieku między Edytą i Mariuszem, bo to przecież prawie 20 lat. I co? I nic!
Obydwoje wciąż udowadniają, że miłość nie zna granic. A już na pewno nie poddaje się ohydnym plotkom. Trwa i najwyraźniej trwać będzie.
Podcasty
Playlisty tematyczne
