Śliczna tancerka jest na liście pożądanych gości w programach rozrywkowych, ale wielu producentów musiało ostatnio obejść się smakiem.
Zobacz ZDJĘCIA: Edyta Herbuś zasnęła w solarium?
- Nie chcę teraz trwonić swojego zgromadzonego doświadczenia na pustą rozrywkę, to kłóciłoby się z tym, co teraz gra mi w sercu - zdradza Edyta w rozmowie z "Super Expressem". - Dlatego dużo propozycji odrzuciłam.
Gwiazda ma teraz świeże pomysły na karierę. Chce skupić swoją uwagę i energię na ważniejszych dla niej rolach - filmowych i teatralnych.
Ostatni sukces opery "Traviata", w której Edyta gra pod okiem znakomitego reżysera Mariusza Trelińskiego (48 l.), bardzo ją uskrzydlił. A jak wiadomo, nic tak nie pobudza wyobraźni niż świadomość dobrze wykonanej pracy, wtedy i marzenia stają się śmielsze. Edyta ma jednak świadomość tego, że sam zapał i umiejętności tancerki nie wystarczą. Konieczna jest solidna edukacja aktorska!
- Szkoła aktorska może być niezbędna, choć na razie jakoś się bez niej obywam - mówi Herbuś. - Myślę jednak o kursach, aby dokształcać warsztat. Zrobię to jednak dla siebie, a nie, by komuś się przypodobać... - stwierdza rezolutnie Edyta.