Deszczowy poranek na warszawskiej ulicy Marszałkowskiej. Edyta, znana jako przebojowa Pola z "Przepisu na życie", właśnie opuściła siedzibę programu "Dzień dobry TVN" i od razu natknęła się na dwóch wesolutkich przechodniów. Wystarczyło jedno spojrzenie, by zauważyć, że panowie oprócz chwili sympatycznej rozmowy potrzebują również finansowego wsparcia. Jak mówi przysłowie: "człowiek nie wielbłąd, pić musi". Edyta dobrze to rozumie, zwłaszcza w niedzielny poranek. Sama kilka lat temu przyznawała, że lubiła imprezować.
- Palę, piję wino, zarywam noce. Wchodzę ze związku w związek - mówiła w jednym z wywiadów.
I choć dziś Edyta prowadzi bardzo spokojne życie i przyznaje, że nie pije alkoholu, jak widać doskonale rozumie potrzeby innych. Dwaj jegomoście dostali od niej kilka drobnych. Długo dziękowali, obcałowując ręce aktorki. A potem szybko popędzili do sklepu i kupili przezroczysty wysokoprocentowy płyn, którym mogli pokrzepić spragnione i wysuszone gardła. Po tym drobnym geście z pewnością będą jeszcze większymi fanami aktorki i na pewno wypili jej zdrowie.