Edyta kocha męża całym sercem. Uważa, że jej marzenia - skromnej dziewczyny z Krakowa - całkowicie się spełniły. Ma przystojnego męża, śliczne dzieci. Ale jest pewna kwestia, która martwi, ba! - spędza sen z powiek. To wiek - różnica 26 lat, jaka jest między nią a Czarkiem.
Nawet nie chodzi o to, że złe języki mówią, że on jest dla niej za stary, a ona za młoda. Wydaje się, że to Edyta już przerobiła. - Dziś jestem na innym etapie. Uodporniłam się. Mam męża, dwójkę dzieci. Niczego nie muszę udowadniać - mówi w jednym z wywiadów.
Więc w czym problem? W tym, że Czarek, jako ten starszy, może umrzeć pierwszy.
- Czego się obawiam? Nie chciałabym żyć dłużej niż mój mąż. To jedyna kwestia związana z różnicą wieku, jaka spędza mi sen z powiek - mówi kochająca żona.
Mamy więc nadzieję, że oboje będą żyć długo. No i szczęśliwie.