Jak się okazuje, Pazura i jego narzeczona nie chcieli czekać na żaden "odpowiedni moment", chcieli mieć dziecko od razu.
- O dziecko staraliśmy się praktycznie od początku. A kiedy okazało się, że z dobrym skutkiem, to i tak było to dla nas zaskoczenie - mówi aktor w magazynie "Viva".
Jednak o tym, że będzie ojcem nie dowiedział się w trakcie romantycznej kolacji, nie było nawet rozmowy w cztery oczy. Edyta powiedziała mu o ciąży przez telefon.
- Tego wieczoru prowadziłem dużą imprezę daleko od Warszawy. Edyta została więc sama. Omawiam z organizatorami mój występ, przebieram się, za chwilę mam wyjść na estradę, a tu dzwoni telefon. Mówię: "Kochanie, nie mogę teraz rozmawiać, oddzwonię za pięć minut. Rozłączam się i za sekundę dostaję SMS-a: Zadzwoń teraz!!!" - opowiada aktor.
- Pomyślałem, że znowu napisali o nas jakieś brednie i Edycia się zdenerwowała, a ona jednym ciągiem zdań mówi: Zrobiłamtestjestpozytywny, ja na to: Ależ, Edyciu, co ty mówisz? Ona: Zrobiłamdwatestyidrugiteżjestpozytywny" - dodaje Cezary.
Ciekawe, czy po takiej informacji aktor był w ogóle w stanie wyjść na scenę.