Podobno 21-letni aktor otrzymał od wytwórni Disneya propozycję wystąpienia u boku Johnny'ego Deppa, za niebagatelną sumę 10 milionów dolarów. To dwukrotnie więcej niż dostał za swoje taneczno-koszykarskie wyczyny w trzeciej części "High School Musical",
która właśnie gości na ekranach kin.
Podobno Zac aż się pali, aby zostać piratem z Karaibów, niestety oficjalnie jego udział w filmie nie został jeszcze potwierdzony. Tak zresztą jak nikogo innego oprócz Deppa, który
już może spać spokojnie czekając na obsadą i produkcję filmu oraz swoją gażę wartą ponoć 60 milionów dolarów.
Ale wracając do Efrona, aktor ten, za którym szaleją obecnie miliony nastolatek na świecie, może okazać się wspaniałym magnesem, który przyciągnie młodą publiczność do nowego filmu o piratach. A może i starszą, bo podobno Zac nie może opędzić się również od kobiet znacznie od niego starszych.